O stylistyce i tłumaczeniach tekstów języka angielskiego medycznego

Od kilku miesięcy mam szansę i zawodowy zaszczyt współpracować z Pomorskim Uniwersytetem Medycznym w zakresie redakcji medycznych prac naukowych. Ten powrót do wczesnych lat zawodowych, gdy zajmowałem się tłumaczeniami, sprawia mi mnóstwo radości i satysfakcji. I cały proces przebiega zupełnie inaczej niż przed laty… wypełnia czas wolny, z pasją osoby zainteresowanej lingwistyką i dyskursem języka specjalistycznego, komfortem analizy i decyzji językowych podejmowanych bez presji.

Oczywiście wyzwania są zupełnie inne niż 20 lat temu, ale stopień trudności ten sam:

  • kiedyś największym problemem było “znalezienie” słowa, bo dostępny był 1 słownik medyczny, a w prawie i biznesie również 1- wspólny 🙂 Słownik ekonomiczny i prawniczy języka angielskiego. Jeśli pojawił się w nim termin- ok, jeśli nie pozostawało własne wyczucie językowe, lub np. w odniesieniu do języka medycznego- telefon do taty, który jako lekarz wykształcony w latach 60-tych od razu podawał termin w języku łacińskim;),
  • teraz problemem jest mnogość wersji dostępnych w słownikach lub internetowych thesaurusach, które są skarbnicą wiedzy, ale jednak silnik internetowy bezkrytycznie podaje napotkane wyniki wyszukiwania. Więc trzeba szukać głębiej, także w artykułach dostępnych w Internecie. Zrozumienie ich i znalezienie pewnej systematyki, regularności to dla lingwisty ogromna satysfakcja. Na zasadzie: JEST!

Co jeszcze? CZAS. Na tłumaczenia medyczne trzeba mieć po prostu czas, trzeba się nad tą potęgą wiedzy pochylić i wielokrotnie do niej wracać, nie ufać swoim wyborom:

  • rozmawiać z autorami prac
  • przeglądać literaturę
  • kochać długie wieczory, a nawet noce (w moim przypadku w Warszawie podczas lotniczych weekendów egzaminacyjnych) spędzone nad negowaniem własnych wyborów, “dopieszczaniem”tekstów

To nie są i nie mogą być tłumaczenia o charakterze typowo zarobkowym, komercyjnym.

Można  zwrócić uwagę na kilka elementów języka angielskiego, które są charakterystyczne dla języka medycznego.  I tworząc teksty, warto o nich pamiętać.

Gramatyka

  • nie przesadzajmy z of,  zamiast pisać typowym dopełniaczem “hydrolysis of protein”, możemy napisać “protein hydrolysis”. W języku angielskim rzeczownik postawiony w wyrażeniu przed innym rzeczownikiem przyjmuje funkcję określającego go przymiotnika. To dla nas, Polaków, nieznany i często wydający się sztucznym zabieg, jest bardzo naturalny w języku angielskim. Dzięki stosowaniu go unikniemy nagminnego powtarzania of, często kilka razy w ramach tego samego zdania.
  • W języku medycznym, na każdym kroku spotykamy słowa pochodzenia greckiego i/lub łacińskiego. A rzeczowniki post-greckie i łacińskie w języku angielskim mają rozmaite nieregularne formy liczby mnogiej- nie wystarczy dodać -s.  I, choć popełniając taki błąd zostaniemy poprawnie zrozumieni, to z punku widzenia języka angielskiego jest to kardynalny błąd porówywalny do naszego “wziąŚć”, etc. Prawda, że brzmi fatalnie…? Dlatego jądra komórkowe” to “cell nuclei” (l.poj. “nucleus”)

Związki frazeologiczne

  • język angielski jest językiem pozycyjnym. Jak wiecie, odmiany czasownika i rzeczownika występują w nim w stopniu szczątkowym, dlatego koniecznie trzeba pamiętać, że PRZYMIOTNIK ZAWSZE STOI PRZED RZECZOWNIKIEM. W języku polskim zostaniemy zrozumiani jednoznacznie, jeśli powiemy “nadciśnienie tętnicze” i “tętnicze nadciśnienie”, w języku angielskim koniecznie: “arterial hypertension” , “signal peptides”- “peptydy sygnałowe”
  • koniecznie sprawdzamy dokładnie związki frazeologiczne, nawet tam gdzie słowa, wyrażenia wydają nam się proste, na zasadzie 1/1. Wydawałoby się proste “jednostka chorobowa”, od razu chcemy napisać”unit”, ale “disease unit” mogłoby zostać zrozumiane jako “przypadek” (case), a nam chodzi o “disease entity”.

Ortografia

  • pisownia wyrażeń pochodzenia łacińskiego: y czy i …?  Język angielski jest hybrydą języków postłacińskich i skandynawskich. Pisownia słów pochodzenia łacińskiego, a więc  zdecydowanej większości terminologii medycznej, jest w języku angielskim koszmarnie nieregularna, bardzo łatwo popełnić tu specjalistom, znającym terminologię języka łacińskiego, błąd. Bo…  z jednej strony “fizjologiczy” to “physiological”, ale “embriogeneza” zachowuje morfem języka angielskiego “embryo” i otrzymujemy “embryogenesis”, “żelatynaza”- “gelatynase”, ale “kalcyneruryna”- “calcineurin”.

Łatwo tu o błąd i trzeba zachować czujność, ze względu na obcojęzyczne słowa samo googlowanie może wprowadzić w błąd, łatwo- nawet w źródłach branżowych, znaleźć błąd ortograficzny!

  • uwaga na pisownię th w wielu słowach, które na pierwszy rzut oka są  bardzo podobne w języku polskim i angielskim”: “grupy tiolowe”- “thiol groups”, “trombiny”- “thrombines” i podobnie:
  • ph, a nie f, np. “makrofagi”- “macrophages”.

Styl formalny

  • Dyskurs medyczny ma charakter bardzo formalny, zarówno w odniesieniu do a. gramatyki  częste zastosowanie strony biernej, mające dwa uzasadnienia:
  1. ważny jest proces i/lub skutek, a nie osoba/ podmiot wykonujący czynność. Dlatego “medication was carried out/ prescribed”, zamiast “Somebody prescribed/ carried out medication”, “the patient was subjected to the continuous screening process” zamiast “Somebody prescribed the continuous screening process to the patient”,
  2. strona bierna jako konstrukcja gramatyczna ma znacznie bardziej formalny charakter niż strona czynna.
  • Pamiętajmy także o b. dyskursie formalnym używanej frazeologii, np.  proste polskie “podanie” leku to w języku angielskim “administration of medicine”.

Wymowa

  • Ponownie, język angielski terminologii zawodowej rozmaitych branż garściami czerpie z języka łacińskiego i greckiego, ale także francuskiego. Geneza? Dwojaka.

Możemy cofnąć się aż do 11 wieku i najazdu francuskojęzycznego Wilhelma Zdobywcy w 1066 roku, który wprowadził w Anglii język francuski jako język urzędowy (także język sądownictwa- sądy nad Anglikami były sprawowane w języku francuskim niezrozumiałym dla nikogo z podsądnych:), a także chyba pewnych kulturowych kompleksów Anglików wobec Francji. Np. w  lotnictwie “en route” , “debris on the taxiway, runways”, etc. 

I dlatego, w angielskim medycznym : “gastric lavage”- “płukanie żołądka”.  I niech osoby biegle posługujące się pięknym językiem francuskim, nie czują się urażone tym jak te słowa wypowiadają Anglicy;)

Powyższy tekst powstał dzięki możliwości współpracy przy redakcji tekstów naukowych i tłumaczeń prac Pań Naukowców Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego, których znajomość zawodowego języka angielskiego mogę tylko podziwiać, ciesząc się, że moja wiedza i pasja  jest także przydatna.  Niniejszym dziękuję Dagmarze Szypulskiej, Aleksandrze Wilk, Bernadetcie Chajnowskiej za możliwość świetnej współpracy i szansę nauki od Was.